To jest taka postać łącząca dwa światy, neutralna, z którą może główny bohater pogadać. Która nie wpływa bardzo na fabułę i nie gra głównej roli, nie wiem jak się to fachowo nazywa. W wielu filmach jest ktoś taki kto właśnie gdzieś sprząta, to wszystko widzi, nie ingeruje bardzo tylko podpowiada.
Wydaje mi się że on miał za zadanie połączyć ze sobą Milo i Emilię. Dużo gadano w filmie o przeznaczeniu, woźny był obserwatorem, miał notatnik, w którym coś zapisywał... Widział wytwór wyobraźni Milo, więc musi być czymś w rodzaju ducha, w końcu potem nagle znika po wykonaniu zadania. Chciał pomóc Emilii w szpitalu. Ostrzegał ją żeby zerwała z próbami samobójczymi, bo "chodzi o ludzi których jeszcze nie spotkałaś". To moja teoria :)
A może to po prostu Bóg, któremu zamaskowana postać zarzucała, że go nie ma a on tam cały czas był, obserwował i delikatnie wpływał na losy świata nie ingerując bezpośrednio a dając ludziom dobre rady.